Recenzja fotoksiążki firmy Saal Digital
Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem wprowadzenia na blogu działu dotyczącego fotografii, głownie fotografii kulinarnej. Mam nadzieje, że spotka się on z Waszej strony z zainteresowaniem i będzie zawierał dla Was sporo pomocnych i ciekawych informacji. Na to liczę 🙂
Dziś zapraszam Was do przeczytania recenzji fotoksiążki, którą ostatnio wykonałam. Dostałam kupon od firmy Saal Digital na przetestowanie ich produktu. Przyjęłam go z miłą chęcią, gdyż mam kilka fotoksiażek do tzw. zrobienia, „gdy będę mieć więcej czasu”;).
Nie jest to pierwsza z fotoksiążek, którą robiłam, mam ich już kilka na półce, ale pierwsza z firmy Saal Digital. Zastanawiałam się, z których zdjęć stworzyć tą fotoksiążkę, czy z ostatnich kilku wakacyjnych wyjazdów, czy może zrobić swoje portfolio, … ale ostatecznie padło na zdjęcia z sesji rodzinne sprzed dwóch lat! Po narodzinach drugiej córki wybraliśmy się na sesję zdjęciową do fotografa (Studio w Butelce). Młodsza córka miał wtedy 2 miesiące, starsza 3,5 roku, sesja trwała jakieś 3 godziny, Tatuś przyjechał na ostatnie 30 minut (wiedział, co robi;) … córki współpracowały tylko, kiedy chciały, wiec było wesoło;) … koniec końców kilka ujęć całkiem sympatycznie wyszło:).
Ale wróćmy do fotoksiążki …
Już na samym początku z instalacją programu pojawiły się problemy, mój program antywirusowy wykrywał w instalce wirusa: / bardzo mnie to zniechęciło, … ale Szanowny Małżonek zaradził problemowi 🙂 i ostatecznie udało się zainstalować program. Więc ruszyłam z działaniami.
Wybrałam rozmiar książki 28×19 cm, bo akurat takiego wymiaru mam pozostałe fotkosiążki i uznałam, ze dobrze będą się razem reprezentowały na półce 🙂
Wybrałam z kilku dostępnych opcji okładkę – zdjęcie matowe, pozostałe zdjęcia w fotoksiążkce również matowe. Wybrałam także opcje bez watowania okładki i bez kodu kreskowego (płatne 25 zł).
Wskazałam źródło zdjęć, z których chcę skorzystać i zaczęłam tworzyć album. Nie korzystałam z gotowych układów, które oferuje program, chociaż są bardzo pomocne, jeśli na jednej stronie chcemy umieścić kilka zdjęć. Jak dla mnie mogłoby być zaoferowana szersza gama kombinacji układów, ale też nie ma problemu, aby samemu sobie dowolny układ zaprojektować. Wystarczy trochę chęci, kreatywności i czasu.
Na początku program wydał mi się troszkę mało intuicyjny, ale może, dlatego że dotychczas korzystał z programu innego producenta. Jednak po chwili przejrzenia funkcji już tworzenie albumu przebiegało sprawnie. Każde zdjęcie wystarczy przeciągnąć do pola na zdjęcie, które tworząc album samodzielnie należy sobie wstawiać w dowolne miejsce. Każdą fotografię może obrócić, przyciąć lub odpowiednio skadrować. Aby skadrować zdjęcie w Saal Digital należy kliknąć na ikonkę „przesuń kadr” i dopiero najechać na zdjęcie i ustawić kadr. Jest to bardziej pracochłonne niż w innych programach, ale za to istniej małe ryzyko, że zdjęcie się nam niechcący przesunie i zauważmy to dopiero po wydrukowaniu albumu!
Tworzenie albumu przebiegło w miarę szybko i bez większych utrudnień. Nadszedł, więc czas dodania mojego projektu do koszyka, czyli wysłaniu projektu na serwer. Przyznam się szczerz, że bałam się tego etapu, gdyż miała złe doświadczenia z innymi programami, gdzie zdjęcia nie chciały się załadować (może z dużo ich miała w projekcie?!) i ostatecznie kończyło się na tym, że zgrywałam projekt na płytę i oddawałam do punku do realizacji. Natomiast z Saal Digital etap ten przebiegł nadzwyczaj sprawnie i szybko. Co mnie bardzo ucieszyło! Po kilku kliknięciach i wprowadzeniu danych do wysyłki program załadował mój projekt bezbłędnie! A ja dostałam potwierdzenie na email, że fotoksiążka oczekuje na zatwierdzenie, a następnie na realizację :).
Ani się obejrzałam, a paczka z albumem była u mnie w domu … tylko 4 dni od złożenia zamówienia! Po otwarciu tekturowej koperty wyciągnęłam z niej. owiniętą w cienką, gąbkę piękną fotoksiążke :).
Zaskoczyła mnie bardzo dobra, jakość produktu, przy tak krótkim terminie realizacji! Jedyny mały minus daję za nie oddzielenie pierwszej i ostatniej strony od okładki białą kartką, brak takiego rozdzielnika powoduje, że oglądając album próbujemy dalej przewracać strony, próbując odkleić ostatnie zdjęcie od okładki. Ale mimo to, jakość wydruku jest naprawdę zadowalająca, a tonalność zdjęć zachowana. Ponadto producent daje 75 lat gwarancji ta trwałość kolorów. Cały album jest dobrze wykonany, strony grube, sztywne, dobrze sklejone. Fotoksiążka ma płasko łączone strony co daje przyjemny efekt w odbiorze podczas zastosowania np. panoramy lub przedstawienia fotografii na całej powierzchni album.
Jeśli chodzi natomiast o cenę produktu to nie jest najniższa (mój projekt kosztował 200 zł), ale jakość zdecydowanie to rekompensuję. Produkt sam w sobie polecam. Z odrobiną kreatywności można stworzyć świetną pamiątkę, prezent lub album dla klienta.
Pozdrawiam i życzę dużo radości oraz satysfakcji z tworzenia Waszych albumów.
Aniela
Bardzo fajna recenzja, zachęciłaś mnie do zainteresowania się bardziej tym tematem 😛
Cieszę się:-)